Parę dni temu w Pucku, a dokładniej w puckiej marinie zwróciły na siebie moją uwagę dwa jachty żaglowe. Okazało się, że należą do firmy SeaVenti, która wynajmuje je na rejsy po Zatoce. Właściciele, pasjonaci pływania, potrafią zarazić swoją pasją.
Jachty są spore, piękne. Mają kajuty na kilka osób. Można więc nawet większą ekipą spędzić na wodzie parę tygodni. W tym czasie odpada jazda autem w korkach po okolicach Trójmiasta, nocleg na lądzie etc. Marin na Zatoce coraz więcej, jest gdzie cumować, choćby w Sopocie, czy w Gdańsku. No i na Zatoce pogoda zazwyczaj sprzyja żaglom. A dla motorowodniaków też coś się znajdzie, np. jacht motorowy – houseboat, również spory, na kilka osób.
Od jakiegoś czasu żeglarstwo wywoływało pozytywne emocje w rodzinie, w czasie rozmów. Po obejrzeniu łódek nabraliśmy jeszcze większego zapału do pływania. Ze sfery werbalnej trzeba by w końcu przejść do działania. Do żeglowania potrzebne są patenty żeglarza. Już mamy plan szkoleń, egzaminów etc. Przyszły rok “jest nasz”…
Jeśli interesuje Was taki model spędzania wakacji – na wodzie, na Zatoce to sprawdźcie opcje dostępnych czarterów i może spotkamy się gdzieś na tym ciekawym akwenie.