Według meteorologów aktualny El Niño (2015/2016) był najsilniejszy od lat, dorównał rekordowemu z 1997/1998. Po tym, jak w listopadzie 2015 osiągnął maksimum (2,4°C), właśnie powoli się kończy i wygląda na to, że klimat przechodzi w kolejną anomalię pogodową – La Niña.
Naukowcy zaobserwowali, że kiedy El Niño jest bardzo silny, wtedy przejście w La Niña bywa relatywnie szybkie. Aktualnie modele pogodowe przewidują prawdopodobieństwo wystąpienia La Niña w drugiej połowie 2016 na 75%.
El Niño określa wzrost temperatury tropikalnych równikowych wód wschodniego Pacyfiku o ponad 0,5°C w stosunku do średniej wieloletniej. La Niña to efekt odwrotny, czyli spadek temperatury wód Pacyfiku o ponad 0,5°C w stosunku do średniej wieloletniej.
Średnia temperatura na Ziemi ciągle rośnie. W latach 2014 i szczególnie w 2015 osiągając najwyższe notowane dotąd poziomy. Niestety działalność człowieka mocno się do tego przyczynia. W rekordowym 2015 r. dodatkowy wpływ na ocieplenie miało właśnie zjawisko El Niño. Oczekuje się, że rok 2016 będzie jeszcze cieplejszy…
Podsumujmy wpływ ostatniego El Niño na naszą planetę. Miniony czas to rekordowy sezon tropikalnych cyklonów, przy jednoczesnym spadku aktywności huraganów na Atlantyku. W wielu miejscach na świecie wystąpiły wyjątkowe powodzie, w innych susze.
A u nas mieliśmy ciepłą zimę. Długo nie było opadów śniegu, nawet w Alpach. Przed wyjazdem na narty, śledziłem informacje pogodowe i martwił mnie brak opadów. Oczywiście fajnie było obserwować piękną, słoneczną pogodę, ale co nam po słońcu, kiedy góry czarne. Oczywiście jak pojechaliśmy, pogoda się skiepściła. Dobrze, że zaczął padać śnieg, ale w pochmurne dni nie jeździ się tak samo przyjemnie.
Wyniki badań naukowych potwierdzają te obserwacje. Pokrywa śnieżna na półkuli północnej w kwietniu tego roku była najmniejsza od czasu kiedy prowadzone są badania. Okres styczeń-kwiecień 2016 pobił kolejny rekord i był na Alasce cieplejszy o 6,4°C od średniej w 20-tym wieku. Ciekawe czy to działania człowieka wywołują silne El Niño, czy może El Niño podbija efekt ocieplenia klimatu wywołany przez ludzi.
Naukowcy próbują przewidzieć czy La Niña będzie silna, czy długotrwała etc. Co też ona przyniesie? Zakłada się, że może ewentualnie zwiększyć liczbę huraganów na środkowym Atlantyku. Czy w znacznym stopniu wpłynie na obniżenie średnich temperatur na Ziemi? Zobaczymy.
Widać, że natura się rozchwiała i coraz bardziej niepokoi pytanie – czy ma ona szansę powrócić do normy…
Fot. NASA/JPL-Caltech