Media wieszczą kryzys w branży turystycznej, ograniczenia zamówień firm z branży etc. Ostatnio słyszałem jakieś alarmistyczne doniesienia w radiu. Dość zaskakujące w kontekście przewidywań ekonomistów co do stanu polskiej gospodarki oraz, co ważniejsze, oczekiwanego wzrostu konsumpcji.
Nie jestem fanem teorii spiskowych, ale jawi się pytanie “komu zależy” na sianiu paniki? Może ludzie w amoku zakupów okołoświątecznych szybko jeszcze zarezerwują wakacje na nowy rok?
Nie dajmy się zwariować! Jedźcie tam, dokąd Wam zależy, a nie gdzie ktoś ma miejsca.
Życzę Wam (i sobie oczywiście) wspaniałych peregrynacji po świecie w roku 2010. Życzę, aby rządzący obniżali podatki, aby nasze budżety wyjazdowe nie musiały być ograniczane, by wakacje i podróże były udane i jeszcze ciekawsze!