Przeglądając ostatnio zdjęcia z Tour de France na fotoblogu The Big Picture, zwróciłem uwagę od razu na pierwszą fotografię. Kolaże jadący w tle stanowią raczej sztafaż, skupiamy się na dwóch jegomościach siedzących przy stoliku, przy drodze.
To bardzo charakterystyczny obrazek dla Francji. Przejeżdżając przez ten kraj, można było zobaczyć w porze lunchu rodziny z torbami, z których wystawały bagietki, rozkładające stoliki w cieniu drzew gdzieś przy drodze, na parkingu.
Na stoliku naszych panów jedzonko – patrząc na wyścig nie można zgłodnieć. Jak widać na zdjęciu jest prosto i smacznie: bagietka, ser i wino. Tu już kilka pustych butelek. Nie sądzę by ci akurat panowie zamierzali dokądś jechać.
Obrazek jest na tyle częsty, że zwracam na to Waszą uwagę. Zbliża się sierpień, to miesiąc kiedy cała Francja wyrusza na urlop. Gigantyczne korki na pewno spowodują, że sporo rodzin będzie posilać się w cieniu przy drodze. Parkingi się zapełnią.
Pamiętam z Bretanii dość abstrakcyjny widok – piaszczysty parking już poza ubitą drogą, niedaleko wybrzeża morskiego. Gorąco, w suchym powietrzu unoszący się pył spod kół przejeżdżających przez parking aut. A pod drzewem, w tym pyle zawzięta rodzina zgodnie z obyczajem spożywa lunch…