U nas, w kraju wieczorem robi się po prostu chłodno i czas uciekać do domu.
W Toskanii późnym popołudniem robi się chłodniej. Jest to przyjemny czas na to, by usiąść z przyjaciółmi przed domem i przy kieliszku lokalnego wina porozmawiać o minionym dniu, o kolejnych wyjazdach w ciekawe rejony Toskanii. By powspominać inne mile spędzone chwile…
Wraz z upływem czasu nad widocznymi w oddali wzgórzami Toskanii unosi się lekka mgła, a słońce, przechodząc przez róż do czerwieni, ciepłym światłem żegna się z pobliskimi winnicami i gajami oliwnymi.
Powoli zapada zmierzch, cichnie wiatr, ciągle grają cykady. Nikomu niespieszno zaszyć się w mury. W księżycowe wieczory długo czerń nocy nie może zapanować nad okolicą. W bezksiężycową noc niebo jest niesamowite. Z dala od dużych miast nie ma problemu zanieczyszczenia środowiska światłem. Czarne niebo jest pełne gwiazd, wyraźnie widać Drogę Mleczną. Dla mieszkańca miasta widok, który długo zapamięta.
Wraz z zapadaniem nocy, na wzgórzach widać coraz więcej światełek okolicznych gospodarstw. Pulsują i migają na falach drgającego resztkami ciepła powietrza.
Trzeba tu być, trzeba to zobaczyć, trzeba to poczuć.