Kilka lat temu opisałem tutaj we wpisie Ubezpieczenie zdrowotne na wyjazd dlaczego my, przed wyjazdem na zagraniczny urlop ubezpieczamy się prywatnie. Po naszym wejściu do Unii Europejskiej, jeśli jedziemy do państw UE i EFTA standardowe koszty leczenia pokrywa karta The European Health Insurance Card (EHIC), czyli nasza Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ).
Jednak z różnych powodów, opisanych we wpisie nie zawsze taka karta wystarcza. Poza tym warto pamiętać, że w danym kraju i tak niektóre procedury medyczne mogą być częściowo lub w pełni płatne. Od czasu wpisu Chorwacja jest w Unii, więc uwaga dotycząca tego kraju jest już nieaktualna. Ale wkrótce może być aktualna w kontekście Wielkiej Brytanii…
Dodatkowo, kiedy interesowałem się tematem EKUZ, wyrobienie karty było dość męczące i czasochłonne. Chodzenie do NFZ, aby złożyć wniosek, a potem po odbiór karty, stanie w kolejkach, nie było fajne.
Od czasu jednak, kiedy znajomy opowiedział mi swoją przygodę z nart we Włoszech, zmieniłem zdanie. Otóż tak, jak my, wykupił ubezpieczenie prywatne i pojechał na narty. Tam syn miał problem, złamał kończynę.
Zgodnie z warunkami ubezpieczenia, aby załatwić to bezgotówkowo, musiałby pojechać do placówki medycznej, z którą ubezpieczyciel ma umowę. Tej nie było w okolicy. Pojechali więc do najbliższej lecznicy. Chcieli zapłacić za pomoc lekarską (by potem, w kraju odzyskać opłatę od ubezpieczyciela), ale okazało się, że nie było można zapłacić kartą kredytową.
Nie pamiętam, czy nie mieli w szpitalu w ogóle terminala, czy się popsuł. Nie ważne. Ważne, że znajomi nie mieli przy sobie tyle gotówki. Zajęło im trochę czasu zdobycie gotówki i załatwienie sprawy. Ale istotne było stwierdzenie lekarza, że gdyby mieli EKUZ, to taka pomoc medyczna objęta ich systemem opieki publicznej i tam darmowa, byłaby dostępna bezpłatnie…
Zadzwoniłem więc ostatnio do NFZ z pytaniem jak najlepiej załatwić kartę. Pani wytłumaczyła, że nie trzeba już czekać na jej wydrukowanie, robią to na miejscu i nie warto zamawiać kart przez sieć z odbiorem pocztą, bo to trwa wiele dni. Warto przyjechać do nich i załatwić to od ręki.
Ściągnąłem ze strony NFZ druk. Wypełniliśmy w domu dla całej rodziny. Prosty formularz. Pojechałem do najbliższego oddziału i rzeczywiście poszło sprawnie. Wziąłem bilet z biletomatu ‘Odbiór kart EKUZ’. Były przede mną 4 osoby. Potem pani przejrzała druki, powystawiała plastikowe karty (drukarka była na biurku), których normalnie ważność wynosi obecnie 12 miesięcy. Tylko przy dzieciach już pełnoletnich, ale uczących się trzeba pamiętać, by mieć ich upoważnienie oraz kopię legitymacji.
Teraz jedziemy z kartami EKUZ oraz z ubezpieczeniem prywatnym. Jadąc zimą, na narty ubezpieczenie pokrywa ekstra transport na stoku, śmigłowiec etc. Tego nie zapewni EKUZ. Latem ubezpieczenie prywatne zapewni dodatkowy spokój.
Polecam więc posiadanie obu tych rodzajów wsparcia w razie problemów ze zdrowiem i oby obydwa się nie przydały.
Ja również nie miałam karty EKUZ, do pewnego wypadku w ubiegłym roku w Chorwacji. Transport karetką i hospitalizację musiałam opłacić kartą, ubezpieczyciel co prawda zwrócił mi całość kwoty, ale przewalutowanie kosztowało mnie ok 300 zł. Dlatego od razu po przyjeździe do Polski wyrobiłam kartę EKUZ. Można ją również wyrabiać korespondencyjnie. Na każdy wyjazd jestem ubezpieczona prywatnie, teraz również posiadam kartę EKUZ, dodatkowo całoroczne ubezpieczenie na wyprawy górskie z wysokim OC. Przezorny zawsze ubezpieczony 🙂