Często spotykam się z pytaniem, które państwa europejskie stosują winiety na drogach płatnych oraz gdzie nabyć owe winiety. Szczęśliwie dla nas na razie Niemcy ciągle są przyjaźnie nastawieni do kierowców aut osobowych i drogą są tam darmowe. Podobnie w Belgii, Danii, Holandii, Luksemburgu, na Litwie, Łotwie, w Estonii, Finlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Oczywiście informacje w tym wpisie odnoszą się do aut osobowych i ewentualnie motocykli. Samochody ciężarowe to inna sprawa – tu myto oznacza wyższe opłaty i często rozliczenia elektroniczne, typu ViaToll.
Tam, gdzie tylko autostrady lub autostrady i drogi ekspresowe są płatne, zazwyczaj jest alternatywna możliwość jazdy drogami krajowymi bezpłatnymi, ale pokonując duże odległości takich opcji nie warto brać pod uwagę. Poziom bezpieczeństwa na drogach krajowych jest niższy niż na autostradach, a średnie prędkości przejazdu bywają dramatycznie niższe. No i jasne jest, że jeśli winieta jest formą opłaty drogowej w danym kraju, to takiej alternatywy nie ma…
Oto państwa gdzie autostrady są płatne, a opłaty pobierane są na bramkach (jak u nas):
– Chorwacja
– Francja
– Grecja
– Hiszpania
– Portugalia (opłaty na bramkach oraz na niektórych drogach elektroniczne)
– Serbia
– Włochy
Poniżej lista krajów korzystających z winiet:
– Austria
– Bułgaria
– Czechy
– Rumunia (e-winieta)
– Słowacja (e-winieta)
– Słowenia
– Szwajcaria
– Węgry (e-winieta)
Są także kraje z wyłącznie elektronicznym systemem poboru opłat (w zależności od długości przejechanej drogi):
– Białoruś
– Norwegia
– Portugalia (częściowo)
W niektórych przypadkach dodatkowo, osobno są pobierane opłaty za przejazd wybranymi tunelami, mostami, przełęczami czy drogami wysokogórskimi w Alpach.
Winiety można kupić w Polsce, przed wyjazdem. Polski Związek Motorowy dystrybuuje je w swoich oddziałach, ale… Do ceny dodaje marżę i podatek, co powoduje, że wynikowy koszt jest sporo wyższy. Kiedyś austriackie winiety kupowałem właśnie w PZM, zapewniało to spokój w czasie jazdy, nie trzeba było się specjalnie zatrzymywać by zakupu dokonać.
Ale kiedy zdałem sobie sprawę z różnicy w cenie, zacząłem winiety kupować „po drodze”. Najczęściej można je kupić na przejściach granicznych lub przed wjazdem na płatną drogę, na stacjach benzynowych.
Przykładowo na południu Niemiec, zbliżając się do granicy z Austrią pojawiają się przy autostradach na tablicach z informacjami o najbliższej stacji benzynowej także informacje, że stacja rozprowadza winiety. Ceny są nominalne – bez narzutu. Czasami tylko jest kłopot, gdy w sezonie, na stacji przy autostradzie pojawia się tłum turystów. Bywa wtedy tłoczno.
Polski system poboru opłat na autostradach, szczególnie ich odcinkach, jak na A2, gdzie kilka razy trzeba płacić i ewentualnie stać w kolejce do bramki, jest beznadziejny. Cały czas czekam na system ogólnopolski i elektroniczny.
A tak ogólnie rzecz biorąc, to można wprowadzić taki ujednolicony system w całej zjednoczonej Europie, w państwach gdzie drogi są płatne. Każdy kierowca, planując przejazd płatnymi drogami, kupuje jakieś tanie urządzenie i jeżdżąc po Europie nigdzie nie musi stać, martwić się o gotówkę, kartę, taryfy. Lokalni operatorzy naliczają na to urządzenie lokalne opłaty. A krajowy operator pobiera co miesiąc ogólny koszt od obywatela swojego kraju i rozlicza się w ramach całego systemu z innymi operatorami. Proste, szybkie, dla kierowców ogromne ułatwienie i oszczędzacz czasu.
Taki system w Polsce czy szczególnie we Francji, gdzie opłaty pobiera się odcinkowo NA autostradach, zlikwidowałby masę korków. Już nie wspomnę o korkach zjazdowych w popularnych miejscach.