Park Narodowy Jeziora Plitwickie (Nacionalni Park Plitvička Jezera)
Opis Parku Narodowego Jeziora Plitwickie (Chorwacja) - dojazd, co można zobaczyć.
Informacje o Chorwacji (zdrowie, koszty, klimat, ludzie etc.) znajdziesz na poprzedniej stronie.
Dojazd
Park Narodowy Jeziora Plitwickie znajduje się z dala od morza, blisko granicy z Bośnią i Hercegowiną. Dojazd od północy (od Karlovaca) drogą nr 1 (E71), od południa lepiej jest jechać autostradą A1 i zjechać w Gornja Ploča na drogę nr 1 (fragment to nawet droga ekspresowa). Dojeżdża się do Plitvička Jezera i pojawia się kwestia wejścia do parku. Są 2 wejścia do parku i oba znajdują się przy drodze nr 1. Czytając opisy dojazdu długo zastanawiałem się jaki wariant obrać. Po poznaniu organizacji parku i proponowanych tras, myślę, że zdecydowanie jeden wariant wydaje się najciekawszy.
Wejście 2-gie (Ulaz 2 – przy wjeździe do Plitvička Jezera, bardziej na południe) jest raczej mniej praktyczne, no chyba, że chcecie skorzystać z hoteli, które tam są. Wejście 1-sze daje szansę przejść szlak od początku – wzdłuż większości jezior, a z drugiego trafia się tak mniej więcej na połowę szlaku (jezioro Kozjak) i trzeba 2 razy skorzystać ze środka lokomocji np. busika, by zamknąć pętlę.
Wjedźcie więc na parking przy wejściu 1 (Ulaz 1 – drogą nr 1, na północ od Plitvička Jezera). Parking jest płatny - 7 kn/godz. lub 70 kn/dzień.
Co ciekawego można zobaczyć
W pobliżu jest Informacja, tam pan zasugerował wybór trasy, konkretnie pytając nas o preferencje zaproponował "C". Miał rację - to ważne. Na zewnątrz była tablica z trasami A, B, C, K (dla wchodzących wejściem 2 są inne trasy zoptymalizowane dla tamtego miejsca). W zależności od wariantu można jeziora obejść pieszo, lub częściowo obejść, przepłynąć fragment drogi statkiem i przejechać "kolejką" (taki przedłużony wagonikami autobus).
Wydaje się, że rzeczywiście najbardziej optymalna jest trasa C (4-6 godz.) i taką wybraliśmy. Z parkingu trzeba przejść kładką ponad jezdnią na drugą stronę drogi, do kas. Tu mała uwaga – kasy są w ciągu, jedna za drugą. Spora grupa turystów stoi w kolejce do pierwszej z brzegu, nie patrząc, że w głębi jest kolejna. Najpierw sprawdźcie więc czy w kasie w głębi pani się aby nie nudzi...
Przy okazji - park czynny jest latem codziennie, włącznie z niedzielami i świętami, w godz. 07:00-20:00, ale stateczki w zależności od trasy od godz. 07:00-08:30 do 18:30-20:00, busiki od godz. 08:00-09:00 do 18:30-19:30, zweryfikujcie te czasy dla wybranej przez Was trasy. Myślę też, że rozsądnie byłoby zaopatrzyć się w mapkę turystyczną parku, są dostępne w punktach informacyjnych i sklepach z pamiątkami.
Wstęp do parku jest płatny i płatność przyjmują tylko w kunach. W szczycie sezonu, czyli lipiec-sierpień, jednodniowy bilet dla dorosłych kosztuje 180 kn, dla studentów 110 kn, dla młodzieży 7-18 lat 80 kn (korzystanie ze statków i busika – wliczone), dzieci poniżej 7 lat za darmo. W innych miesiącach jest taniej. Przy zakupie biletów zniżkowych dla studentów i młodzieży mogą żądać dokumentów potwierdzających ich wiek i status. Bilety są ciekawe, z nadrukiem planu jezior i punktów istotnych dla realizacji planowanej trasy. Biletów należy pilnować - były sprawdzane przed wejściem na pokład statku!
Wracając do trasy "C" - zaczyna się po przejściu kas, przy dolnych jeziorach. Na początku wędrówki, wychodząc na brzeg kanionu widać po drugiej jego stronie wysoki na 78 m wodospad (Veliki slap) dopływającego w tym miejscu strumienia Plitwica. Jest on jedną z wizytówek parku. Idąc trasą C, warto skręcić pod sam wodospad.
Następnie idzie się wzdłuż jezior to punktu P3 (port) nad największym z jezior - Kozjak. Jest to duża polana w lesie, ze sklepikiem, restauracjami, bufetami. Można się najeść. Jest także (bardzo czysta) toaleta. Tu wsiada się na statek (kontrola biletów wstępu do parku!) i przepływa jezioro Kozjak do punktu (portu) P2. Statki są elektryczne (ciche) i pływają po dwa (w krótkim odstępie czasu), czyli nie ma problemu z długim oczekiwaniem.
Z P2 znowu pieszo przygotowanym szlakiem idzie się do górnych jezior. Marsz kończy się przy końcowym przystanku "kolejki" ST3 (kiedyś był to ST4, ale przystanek pośredni wtedy ST3 zlikwidowano). Na koniec zjeżdża się w dół poprzez stację ST2 do ST1 i krótkim marszem schodzi do punktu rozpoczęcia wycieczki (kasy).
Kiedy my kończyliśmy wycieczkę, rozpadał się deszcz i tu uwaga – jeziora nie leżą nad morzem. Tam pogoda bywa zdecydowanie inna. Przyjechaliśmy w lipcu i rano, przy przecierającym się niebie, mieliśmy 13°C, a po ponad 5 godz., wracając właśnie w deszczu już tylko 11°C! Za to, dla porównania po powrocie, po południu nad morzem, było pochmurno, ale chociaż 20°C. Miejcie więc na wszelki wypadek jakieś cieplejsze rzeczy i przede wszystkim coś chroniącego przed deszczem.
Jeziora Plitwickie to jedna z największych atrakcji turystycznych Chorwacji i największy powierzchniowo park narodowy. Są podobne do parku Krka, ale mają nieco inny charakter. Tam była to rzeka przelewająca się kaskadami i chodziło się wzdłuż wodospadu, a tu mamy ciąg 16 jezior znajdujących się na różnych wysokościach (od 503 do 636 m.n.p.m.), przedzielonych wodospadami, ale idzie się trasami wokół jezior. Woda przelewa się z jeziora do jeziora poprzez trawertynowe groble, które powstały dzięki odkładaniu się węglanu wapnia. A że proces ciągle postępuje, więc one stale przyrastają, zmieniając powoli obraz parku.
Wzdłuż wodnych kaskad przygotowano ponad wodą kładki dla turystów. Nie są te kładki zbyt szerokie i w niektórych momentach, gdy widok był ciekawszy tłumy robiących zdjęcia turystów blokowały innym przejście.
Krajobraz jest pełen przezroczystej wody, która zmienia zabarwienie od lazuru, przez niebieski do turkusowego i zieleni w zależności od oświetlenia, minerałów i stworzeń w niej zawartych, robiąc wielkie wrażenie. Na płytszej wodzie widać ławice ryb (niektóre całkiem spore), rośliny wodne oraz osady węglanu wapnia na dnie i na opadłych do wody gałęziach. Wokół bogata roślinność, kaskady obrośnięte jakby wielkim, mokrym mchem.
Czy warto przyjechać nad Jeziora Plitwickie? Sądzimy, że zdecydowanie tak. Trzeba tam tylko przywieźć ze sobą ładną pogodę, wtedy jest naprawdę pięknie.
Oficjalna strona internetowa parku (po angielsku).
Jeszcze jedna sprawa. Mianowicie otrzymaliśmy maile od użytkowników z pytaniem czy do PN Jeziora Plitwickie można wejść ze swoim psem. Nie był to jeden email, więc sprawa wygląda na istotną.
Sami nie jeździmy ze zwierzętami, więc nie wiemy na pewno, bazując na własnym doświadczeniu. Na bilecie wstępu jest obrazek – zakaz puszczania psa bez smyczy, w zapisie regulacji parku na ich stronie jest informacja o zakazie puszczania psa wolno, za to grozi mandat. Oficjalna odpowiedź z PN JP wyjaśnia, że psy można wprowadzać, ale na smyczy i, co istotne, są one zwolnione z dodatkowej opłaty. Bardzo proszę użytkowników, którzy byli już w parku ze swoim czworonożnym przyjacielem o podzielenie się z nami doświadczeniem.