Watykan (wł. Vaticano)
Informacje ogólne o Rzymie (dojazd, historia, poruszanie się po mieście, ciekawe miejsca etc.) znajdziesz na poprzedniej stronie.
Informacje na temat Watykanu
Oficjalna nazwa Watykanu, to Państwo Miasta Watykan (łac. Status Civitatis Vaticanae, wł. Stato della Città del Vaticano, inaczej Città del Vaticano lub po prostu Vaticano).
Wyjaśnienie statusu Watykanu wymaga najpierw odwołania się do pojęcia Stolicy Apostolskiej.
Stolica Apostolska (wł. Sede Apostolica, ang. Holy See) to władza zwierzchnia w kościele katolickim, oficjalna siedziba biskupa Rzymu, papiestwo, suwerenny podmiot prawa międzynarodowego. Historycznie sięga czasów początków chrześcijaństwa. Obecnie siedzibą Stolicy Apostolskiej jest Państwo Miasta Watykan, z którym związana jest unią personalną, nad którym sprawuje suwerenną władzę i które jest jej własnością.
Państwo Miasta Watykan powstało na podstawie Traktatu Laterańskiego podpisanego między Stolicą Apostolską a Królestwem Włoch 11 II 1929 r. i ratyfikowanego 7 VI 1929. Stolica Apostolska otrzymała pełną suwerenność na obszarze Państwa Miasta Watykan, które traktatem powołano do życia. Watykan jako wydzielona część Rzymu otrzymał gwarancję eksterytorialności. W Państwie Watykańskim władzę sprawuje papież, któremu pomaga kuria rzymska. Watykan to powierzchniowo najmniejsze państwo świata, enklawa w Rzymie.
Nazwa Vaticano w starożytności opisywała obszary bagienne na prawym brzegu Tybru pomiędzy obecnymi mostami Mulwijskim (Ponte Milvio) a Sykstusa (Ponte Sisto). Z czasem obszar tak nazywany się zmieniał tak, że ok. II w. mianem Vaticanum określano teren mniej więcej odpowiadający dzisiejszemu Watykanowi.
Papieska bazylika św. Piotra (wł. Basilica Papale di San Pietro in Vaticano)
W I w., według tradycji w tamtym miejscu poniósł śmierć św. Piotr i został tam pochowany. Chrześcijanie po śmierci chcieli spoczywać obok Apostoła. Ponad rozwijającą się nekropolią w IV w. cesarz Konstantyn Wielki zbudował bazylikę dedykowaną świętemu. Świątynia miała wielki wpływ na rozwój okolicy.
Bazylika miała strukturę pięcionawową, z transeptem i apsydą, w której centrum znajdował się grobowiec św. Piotra. W IX w. papież Leon IV otoczył miejsce murami, stąd zaczęto nazywać je Leonina. Odgrywało rolę ważnego duchowego centrum Rzymu w okresie średniowiecza i renesansu. Pomimo, że papieże rezydowali na Lateranie, w okolicach bazyliki od XII do XIV w. budowano kolejne obiekty. W XIV w. na długo obszar opustoszał, kiedy papieże przenieśli się do Avignonu. Po ich powrocie okazało się, że pałac laterański jest w złym stanie, więc ich siedzibą stał się Watykan.
Od XV w. pojawiły się plany rozbudowy bazyliki i otaczających ją obiektów. W latach 1477-1483 papież Sykstus IV zbudował w Pałacu Apostolskim kaplicę, zwaną od jego imienia sykstyńską. Papież Juliusz II na początku XVI w. wprowadził największe zmiany. Sprowadził Rafaela i Michała Anioła by ozdobili apartamenty papieskie i Kaplicę Sykstyńską. Zaczął rozbierać starą bazylikę Konstantyna, by na jej miejscu budować nową.
Pierwotny projekt bazyliki na planie krzyża greckiego przykrytej jedną z największych na świecie kopuł przygotował Donato Bramante. Niestety dość szybko zmarł, ale przed śmiercią zaczął zastanawiać się nad zmianą koncepcji na plan krzyża łacińskiego. Po nim prace kontynuowali Rafael, Fra Giocondo da Verona oraz Giuliano da Sangallo. Ale oni niestety także szybko poumierali. Projekt prowadził dalej Antonio da Sangallo młodszy. Plany uległy modyfikacji poprzez rozbudowę bazyliki w osi głównej.
Kolejnym architektem był Michał Anioł, który rozwinął poprzednie plany i przeprojektował kopułę (jest ona najwyższa na świecie, wysokość do krzyża na szczycie to 136,57 m, a średnica 42,56 m). To on właśnie miał największy wpływ na kształt bazyliki jaki znamy dzisiaj. Po śmierci Michała Anioła prace, szczególnie kopułę dokończyli przed końcem XVI w. Giacomo della Porta z pomocą Domenico Fontany.
Na początku XVII w. bazylikę jeszcze powiększono, bazując na planie krzyża łacińskiego projektu Carlo Maderno. Jego dziełem jest właśnie dodana nawa oraz fasada bazyliki. Przy czym zburzono wtedy sporo pozostałych cennych fragmentów dawnej bazyliki Konstantyna. W 1-szej poł. XVII w. Gianlorenzo Bernini zajął się wykończeniem wnętrza, projektując jego niektóre elementy, a następnie cały obiekt uwieńczył placem św. Piotra otoczonym półkolistymi kolumnadami. W centrum placu stoi egipski obelisk, drugi największy w Rzymie, który ustawiony poprzednio niedaleko – na arenie Nerona (wł. circo di Nerone) był zgodnie z tradycją świadkiem męczeństwa św. Piotra.
Bazylika zbudowana jest w osi wschód-zachód, z wejściem i placem św. Piotra od strony wschodniej.
We wnętrzu bazyliki jest wiele ciekawych elementów. Zwrócę uwagę tylko na niektóre. Zaraz po wejściu, w prawej nawie zobaczycie za pancerną szybą arcydzieło renesansu – to Pietà, słynna rzeźba Michała Anioła. Kawałek dalej akcent polski – ołtarz z grobem błogosławionego Jana Pawła II. Na skrzyżowaniu nawy głównej i transeptu centralnym elementem jest wielkie, czarne cyborium w kształcie baldachimu, stojące nad ołtarzem papieskim ponad grobem św. Piotra. Cyborium Berniniego jest największą strukturą z brązu wśród rzeźb baroku rzymskiego, wysokości ponad 28 m, która pomimo to dobrze się wtapia w to ogromne wnętrze. Dla podkreślenia skali dodam, że to mniej więcej 10-piętrowy wieżowiec...
Za nim, w apsydzie ponad ołtarzem wznosi się kolejne dzieło zaprojektowane przez Berniniego – podtrzymywany przez postacie świętych tron z czarnego złoconego brązu zawierający relikwie – Krzesło św. Piotra (wł. Cattedra di San Pietro, łac. Cathedra Petri). Uważane było przez wieki za prawdziwe krzesło używane przez św. Piotra, ale w rzeczywistości pochodzi z IX w. Ponad nim wznosi się dynamiczna struktura, złocone obłoki i anioły z przysłoniętym cienkim alabastrem oknem w środku, z Duchem św. w postaci gołębicy.
Przy końcu lewej nawy, przed transeptem znajduje się wejście do skarbca bazyliki. Czasami jest niedostępne, bowiem jest to jednocześnie wejście do zakrystii i w czasie mszy św. dostęp jest blokowany. Niedaleko, w nawie głównej, przed transeptem, po lewej jest zejście do podziemi – grot. Po włosku Le Grotte Vaticane to podziemia jakie powstały pod podłogą obecnej świątyni, a ponad poziomem starej bazyliki Konstatntyna.
Bazylika jest ogromna na zewnątrz, ale po wejściu do środka wrażenie jest niesamowite – to rzeczywiście największa świątynia chrześcijańska na świecie. Współczynnik "łoooł" najwyższy w Rzymie. Człowiek przy tej skali staje się kruszyną. Już przejście przez narteks przygotowuje do tego, co ujrzymy w nawie głównej. Aczkolwiek z drugiej strony, wnętrze – choć jest ogromne – nie przytłacza, może dlatego, że jest tak wspaniale zaprojektowane, jest takie proporcjonalne, a jednocześnie tak bogato zdobione.
Na zwiedzanie bazyliki św. Piotra wybraliśmy się wcześnie rano, aby uniknąć tłumów i kolejek. Pojechaliśmy z hotelu taksówką na plac św. Piotra. Byliśmy tam o 07:45... Pusto, czarowne poranne słońce oświetlało fronton bazyliki. Plac zalany ciepłym światłem był jeszcze ładniejszy.
Bazylika jest otwarta w okresie zimowym (1 X – 31 III) w godz. 7:00-18:30, a latem (1 IV – 30 IX) od 7:00 do 19:00. Wstęp do bazyliki jest darmowy, także do grot. Płatne jest wejście na kopułę oraz do skarbca.
Kontrola bezpieczeństwa na placu (bramki jak na lotnisku) poszła sprawnie. Przed 08:00 ustawiliśmy się do kolejki na kopułę (czynne od 08:00 do 18:00 latem, 17:00 zimą). Stwierdziliśmy, że teraz jest mało ludzi, to lepiej zacząć właśnie od góry. Opłaty 5 € za wejście na samą górę schodami lub 7 € za windę na dach (taras) i potem schodami na kopułę. W tym upale pojechaliśmy windą i potem tylko 320 stopni, zamiast 551 od dołu aż do szczytu kopuły.
Wychodząc z windy na dachu ma się ciekawe odczucie, jest się bowiem na poziomie wielkich posągów zdobiących fasadę bazyliki. Widać je wprawdzie od tyłu, ale i tak efekt jest interesujący. Idąc na górę kopuły, na schody, kawałek przejścia prowadzi przez jej wnętrze. Przez siatkę zabezpieczającą zwiedzających widać na dole ołtarz główny i cyborium – to kolejne ciekawe wrażenie. Z góry kopuły, z tarasu widokowego roztacza się niczym niezakłócona panorama Rzymu. Ten widok wart jest wysiłku.
Potem weszliśmy do bazyliki, już zebrało się parę osób, ale było jeszcze pustawo. Nie mogliśmy podejść do baldachimu i głównego ołtarza w apsydzie, bo o 09:00 miała być msza św. przy tym ołtarzu. Gdy się zaczęła i ochrona wpuszczała tylko chętnych wziąć udział we mszy, to poddaliśmy się – nie chcieliśmy czekać i tracić czasu. Postanowiliśmy pójść do Muzeów Watykańskich i potem tu wrócić.
Wyszliśmy z Muzeów ok. 12:10 i poszliśmy z powrotem do bazyliki. Za to o tej porze na placu św. Piotra kolejka była niebotyczna – zawijała się na drugą stronę placu, pod kolumnadę. "Horror", stwierdziliśmy i postanowiliśmy iść na lunch. Potem jeszcze lody – dobre, w lodziarni Gelateria Old Bridge przed Muzeum Watykańskim, naprzeciw muru, chyba przy Viale dei Bastioni Michelangelo, zaraz obok Piazza del Risorgimento.
Wróciliśmy kolejny raz na plac po 15-tej, a tu mniej ludzi czekających na wejście do bazyliki św. Piotra. Trafiliśmy wreszcie przed ołtarz, mogliśmy popatrzeć na baldachim, a właściwie na cyborium z bliska. Ludzi w bazylice było znacznie więcej niż rano.
Weszliśmy do skarbca (wł. Museo Storico Artistico Tesoro), bilety kosztowały 6 € dorośli i 4 € dzieci. Zbiory nie były wielkie, ale niektóre cenne rzeczy dają wyobrażenie o bogactwie papieży. O 17:00 znowu była msza przy ołtarzu głównym i znowu dostęp zamknięty bramkami. Zeszliśmy do grot (bez opłat), ale nie zrobiły wielkiego wrażenia – wiele sarkofagów, niewiele zdobień.
Wyszliśmy bocznym wyjściem i trafiliśmy na fontannę, z której wypływała woda rurkami. Ludzie pili tą wodę i napełniali nią butelki. Spróbowaliśmy – była dobra. Warto więc zatrzymać starą butelkę po wodzie, bo z aut stojących na ulicach sprzedają wodę po 2,50 € za 1/2 litrową butelkę...
Nie byliśmy w nekropolii, ale chociaż wirtualnie można odbyć podróż przez dawną nekropolię pod bazyliką (opisy po angielsku).
We wnętrzu bazyliki czuje się ten trudny do zdefiniowania pierwiastek duchowy. Bazylika św. Piotra nastraja refleksyjnie. Ale tego nie da się przekazać drukiem, to trzeba samemu doświadczyć. Dlatego warto tu być wcześnie rano, albo może wieczorem, kiedy nie ma wielkich tłumów zwiedzających.
Polecam wirtualne oglądanie bazyliki z dwóch punktów widzenia:
1. z nawy głównej – świetnie oddaje wielkość świątyni,
2. w apsydzie – tam rzadko można wejść tak daleko.
Można także poprzez webcam ustawiony na plac św. Piotra zobaczyć bieżącą sytuację.
W kontekście zwiedzania ważne mogą być godziny odprawiania mszy świętych, szczególnie przy głównym ołtarzu, w apsydzie pod Krzesłem św. Piotra (altare della Cattedra).
Mianowicie w dni powszednie:
08:30 kaplica Ss. Sacramento (Najśw. Sakramentu)
09:00, 10:00, 11:00, 12:00 ołtarz S. Giuseppe
16:30 kaplica Ss. Sacramento
16:45 ołtarz główny (pon.-piątek, Professione di Fede)
17:00 ołtarz główny
niedziele i święta:
09:00, 10:30 ołtarz główny
11:30 kaplica Ss. Sacramento
12:15 ołtarz główny
13:00 ołtarz S. Giuseppe
16:00, 17:00 (nieszpory), 17:30 ołtarz główny
Muzea Watykańskie (wł. Musei Vaticani)
Muzea zapoczątkowało zakupienie pierwszej rzeźby – Grupy Laokoona w 1506 r. przez papieża Juliusza II i udostępnienie jej publiczności. Od tego momentu zbiory składały się z kolekcji sztuki zbieranych przez poszczególnych papieży. Muzea Watykańskie mocno rozwinęły się pod patronatem papieży Klemensa XIV i Piusa VI w 2-giej poł. XVIII w. Następnie poszerzył je znacznie Pius VII na pocz. XIX w., dołączając kolejne galerie i kolekcje. Tak samo późniejsi papieże powiększali zbiory.
Mówimy tu o Muzeach Watykańskich, ale dokładnie rzecz biorąc zwiedzający oglądają Muzea oraz Pałace Watykańskie. Zbiory są ogromne, to jedne z największych muzeów na świecie. Zobaczycie wiele wspaniałych rzeźb, obrazów, wiele sal z pięknymi freskami autorów, którzy tworzyli historię sztuki. Najbardziej znane części to chyba Pinacoteca, czyli kilkanaście sal zawierających zbiory malarstwa z różnych epok, sale z freskami Rafaela, których reprodukcje można znaleźć w wielu książkach poświęconych sztuce oraz Kaplica Sykstyńska. Zwiedzania w niezłym tempie i bez audio-guide'a jest tak na 2 godz. Obejrzenie wszystkiego, z wysłuchaniem opisów z audio-guide wymagałoby pewnie całego dnia... Myślę, że będąc w Rzymie, trzeba tam zajrzeć.
Idąc z bazyliki do Muzeów trzeba było wyjść poza kordon ochronny, na lewo, na zewnątrz i obejść mury Watykanu. Kolejka do Muzeów była długa – zaczynała się za 2-gim zakrętem ulicy/murów na Viale Vaticano. Naganiacze podchodzili i proponowali droższe bilety, ale za to wejście z przewodnikiem i ominięcie kolejki. Zamiast 16 € chcieli np. 40 €. Daliśmy sobie spokój. Podszedłem bliżej wejścia i zobaczyłem, że kolejka w miarę się przesuwa. Postanowiliśmy postać z innymi. Zabrało nam to jakieś 40 min.
Okazało się, że nie staliśmy tam w kolejce po bilety, tylko do kontroli bezpieczeństwa. Sama kolejka wynikała w dużej części ze złej organizacji. Osobne wejście było dla turystów indywidualnych, a osobne dla grup. Ich było mniej, więc oczywiście wchodzili szybciej, prawie nie czekali. Nie wiem dlaczego – to po prostu nie fair. Do bazyliki była jedna kolejka i nie było problemu, wszyscy stali tak samo. Nie było naciągaczy i "przewodników" – czyli można. Opis rozwiązania tego problemu, czyli ominięcia kolejki - poniżej.
Po przejściu kontroli bezpieczeństwa (jak na lotnisku), trzeba iść schodami do góry, do kas biletowych (bilety kosztują 16 € dorośli i 8 € dziecko). Ale tu już szło w miarę sprawnie. Potem tylko dawał się we znaki tłok w Muzeach i te wycieczki blokujące korytarze i przejścia bo wszyscy z grupy stali wokół przewodnika, który coś im tłumaczył – było to irytujące.
Można próbować obejrzeć kolekcje online. Zdjęcia są niestety dość małe, te strony przygotowano na małe monitory, ale można powiększać więc coś widać, a najważniejsze, że dają wyobrażenie o tym, co tam zobaczycie. Opisy są po angielsku.
Kaplica Sykstyńska (wł. Cappella Sistina)
Najbardziej chyba znanym miejscem w Muzeach Watykańskich jest Kaplica Sykstyńska. Zbudowano ją w 2-giej poł. XV w. na polecenie papieża Sykstusa IV. Miała służyć spotkaniom dworu papieskiego, który liczył wtedy ok. 200 osób. Pomieszczenie było duże – 40,23 m długie, 13,40 m szerokie i 20,70 m wysokie. Podobno te wymiary odpowiadały świątyni Salomona w Jerozolimie.
Kaplicę uświetnili wielcy artyści tej epoki. Są na ścianach freski ze scenami biblijnymi takich mistrzów, jak np. Botticelli, Ghirlandaio, Cosimo Rosselli, Signorelli, Perugino czy Pinturicchio. Freski na górze ścian i stropie oraz Sąd Ostateczny namalował Michał Anioł.
Oglądana na żywo Kaplica Sykstyńska była pełna ludzi i ciemnawa. Za dnia małe okna nie wpuszczają za dużo światła i freski są słabiej widoczne, chyba, że akurat słońce będąc na odpowiedniej wysokości zaświeci wprost do wnętrza. Strażnicy ciągłe hałasują, robiąc głośne "szszszszszsz", aby była cisza, czy po prostu krzycząc "silenzio!" oraz co chwila krzyczą "no photo!". Nie tworzy to przyjemnego nastroju. Może jesienią, późnym popołudniem kiedy jest rzeczywiście ciemno, to włączają światła i trochę lepiej widać...
Jak już zobaczycie kaplicę na własne oczy, to w domowym zaciszu, wspominając wyjazd do Rzymu popatrzcie na Kaplicę Sykstyńską na wirtualnym pokazie (możliwe przesuwanie, powiększanie etc.). Wreszcie w ciszy, ew. z włączonym chórem, w spokoju i bez tłoku można zobaczyć jej piękno!
Bilety i czasy otwarcia - Muzea oraz Kaplica Sykstyńska
Ceny biletów: normalny 16 €, ulgowy dla młodzieży (6-18 lat) 8 €, dzieci poniżej 6 lat wstęp wolny.
Otwarte od poniedziałku do soboty w godz. 09:00-18:00, kasy czynne do 16:00. W niedziele nieczynne, za wyjątkiem ostatniej. W ostatnią niedzielę miesiąca Muzea są czynne i wejście jest za darmo, w godz. 09:00-12:30, Muzea są zamykane o 14:00. To ciekawa ekonomicznie opcja, nie wiem tylko co się wtedy dzieje przed Muzeami i w środku – jaki tam jest tłok. Wyczytałem, że stoi się wtedy w kolejce do wejścia godzinami...
Możliwy jest zakup biletów online do Muzeów Watykańskich i Kaplicy Sykstyńskiej. Piszą tam (j. ang.), że można ominąć kolejkę. Podczas drugiego wyjazdu do Rzymu skorzystaliśmy z tej opcji.
Po zaplanowaniu, którego dnia wybierzemy się do Muzeów, zakupiłem bilety przez Internet na 10 dni wcześniej, na określony dzień i określoną godzinę. Po dokonaniu zapłaty, na e-mail wysyłany jest booking voucher, który trzeba wydrukować i pokazać przy kasie dla grup (Cassa Online a Gruppi). Tam, na tej podstawie wydawane są bilety. Ważne – jeśli zakupiony jest bilet ulgowy, mogą zarządzać dokumentu potwierdzającego uprawnienia do niego (wiek). Z voucherem weszliśmy osobnym wejściem dla rezerwacji online, bez kolejki!
Do ceny każdego biletu doliczane jest 4 € opłaty przedsprzedażowej. Moim zdaniem warto skorzystać.