Porto Covo
Porto Covo to mała rybacka osada w gminie Sines, 15 km na południe od tego miasta, która najwyraźniej staje się ostatnio wśród turystów bardzo popularna. Widać to po szybko rozbudowujących się wokół centrum nowych domach, które wyglądają na wakacyjne apartamentowce.
Dojazd
Jadąc z północy autostradą A2 (np. z Lizbony) należy zjechać koło Grandoli na drogę IP8 (IC33), a następnie na wielkim rondzie przed Sines, zjechać na N261-5 (objazd miasta). Na kolejnym rondzie (już za Sines) należy skręcić na N120-1 (IC4) i dosłownie kawałek dalej skręcić w prawo, w M1109.
Ta droga prowadzi wzdłuż wybrzeża i plaż wprost do Porto Covo. Jest dość wąska, ale ma przyzwoitą nawierzchnię, lepszą niż M554, którą można dojechać do Porto Covo od wschodu, ale jej odcinek od N120-1 był na sporej długości mocno zniszczony.
Historia
Porto Covo funkcjonuje jako wioska rybacka od początków XVIII w. Mały port nie był zbyt bezpieczny. Pod koniec XVIII w. bogaty przedsiębiorca Fernandes Bandeira zainteresował się tym miejscem i postanowił je rozwinąć. Chyba nie bardzo mu się to udało, bo obecnie dalej port jest niewielki, a miejsce spokojne i żyjące z turystyki.
Co ciekawego można zobaczyć
Specyficzny dla Porto Covo jest centralny mały rynek (Largo Marquês de Pombal), otoczony parterowymi, charakterystycznymi dla regionu domami oraz małym kościółkiem. Białe ściany domów mają pomalowane wzdłuż dolnej krawędzi niebieskie pasy. Wokół rynku oraz przy głównym deptaku znajdziecie wiele restauracji. Warto tam posmakować lokalne owoce morza.
Na południe od Porto Covo, na niewielkiej wyspie Pessegueiro znajdują się ruiny fortu, również fort zbudowano naprzeciwko wyspy, na brzegu. Oba pochodzą z XVI w. kiedy to pojawiły się plany zbudowania tam portu, który trzeba by strzec przed piratami. Ale plany budowy portu nie wypaliły. Piszę o tym tylko dla porządku, bo obecnie fort czy ruiny nie są interesujące.
Porto Covo leży na atlantyckim klifie. Wzdłuż wybrzeża, na południe i na północ od miasteczka jest wiele pięknych plaż. Głównie są to piaszczyste zatoczki osłonięte wysokimi klifami.
Z całego naszego pobytu w Portugalii, spędziliśmy w sumie parę dni na plażach właśnie w okolicy Porto Covo. Miło wspominamy te chwile.
Jest w miasteczku kilka sklepów, ale jeśli interesują Was większe zakupy, to można podjechać do supermarketu do pobliskiego Sines.